Ulubione danie mojego M. dzisiaj w wersji wolnowarowej. Trudno określić pochodzenie, podobno chińskie, ale nasze znajome Chinki nigdy o nim nie słyszały;) Mój M. zakochał się w nim podczas naszego pobytu w USA, gdzie można je było dostać w każdym chińskim all-you-can-eat buffet. Dlatego dla nas to danie chińskie i niech tak zostanie;)
Ocena:
Smakowało podobnie jak w amerykańskim chińskim buffecie - co jest zaletą (przynajmniej dla M:)). Ze względu na dużą ilość użytego sosu sojowego, danie poleciłabym osobom, które lubią ten lekko słonawy, charakterystyczny smak. Generalnie, zjadłam ze smakiem i chętnie zjadłabym ponownie. M. zjadł 2 dokładki, więc można je uznać za sukces:)
Składniki:
0,5 kg mięsa wołowego (gulaszowego, rostbefu, antrykotu,łopatki)
1 brokuł (podzielony na różyczki)
1/2 szklanki sosu sojowego (najlepiej jasnego)
1 szklanka wody
1 szklanka bulionu wołowego
1 łyżka oleju sezamowego
2 łyżki cukru
2 ząbki czosnku
1/2 cebuli
2 łyżki mąki pszennej
ryż (jako dodatek)
zblanszowane ziarna sezamu (opcja do posypania gotowego dania)
Przygotowanie:
Mięso pokrój na ok. 1 cm paski. Przełóż do wolnowara.
W misce wymieszaj: sos sojowy, bulion, wodę, cukier, przeciśnięty przez praskę czosnek, olej sezamowy.
Powstały sos wlej do mięsa. Dodaj przekrojoną na 2 kawałki cebulę. Zamieszaj.
Gotuj na LOW ok. 4 godzin.
Na ok. 20 minut przed podaniem:
Przestaw garnek na HIGH
- dodaj brokuły (jeśli chcesz, żeby miały ładny intensywny kolor, ugotuj je na parze tak, aby pozostały lekko twarde)
- wybierz szklankę sosu z wolnowara (wystudź odrobinę), dodaj mąkę i mieszaj do uzyskania gładkiej konsystencji, a następnie przelej do mięsa i dobrze wszystko zamieszaj.
Podawaj z ugotowanym ryżem, posypane ziarnami sezamu.
Uwaga:
Sos nie ma być bardzo gęsty, powinien pozostać raczej wodnisty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz